wtorek, 2 czerwca 2015

TOP15 - ranking bohaterów piątego sezonu 'Gry o tron'

Planowałam zrobić ranking ulubionych postaci serialu Gra o tron (szczegółów nie muszę chyba podawać), ale po chwili namysłu doszłam do wniosku, że zrobienie top15 biorąc pod uwagę wszystkie pięć sezonów jest raczej niemożliwe, dlatego na razie postanowiłam pozostać przy sezonie ostatnim z numerem pięć. Poniżej ranking moich ulubionych bohaterów ostatniej serii Gry o tron (możliwe spoilery!)

1. Tyrion Lannister

Tyrion Lannister, jedna z nielicznych postaci, której udało się przebrnąć przez jak dotąd wszystkie sezony serialu (co jak nieustannie nam pokazuje zarówno sam Martin, jak i scenarzyści serialu nie jest wcale proste). Charyzmatyczny potomek Tywina Lannistera to złośliwy, sarkastyczny człowiek nigdy niekryjący się ze swoim zdaniem, mający słabość do wina i pięknych kobiet. Niezwykle inteligentny i bystry stale wyprowadza z równowagi swoją starszą siostrę, przed którą w pewnym momencie musi uciekać. Wówczas po raz kolejny udowadnia, że nie tylko umiejętności we władaniu bronią się liczą, a intelekt i umiejętne dobieranie słów, dzięki czemu jeden z Lannisterów staje się doradcą osoby, która dąży do obalenia tego rodu - córki szalonego króla, Daenerys Targaryen. Postać Tyriona należy do moich ulubionych, nie tylko ze względu na świetnie napisaną, wyrazistą rolę, ale i to, w jaki sposób wykreował ją Peter Dinklage - amerykański aktor, laureat Złotego Globu w 2012 roku właśnie za kreację Tyriona Lannistera. Dinklage dzięki swoim umiejętnościom aktorskim (podbił moje serce w filmie Dróżnik z 2003 roku), świetnemu oddawaniu emocji głosem, energią i charyzmą widoczną w swojej grze, zbudował jedną z najbardziej rozpoznawalnych i uwielbianych przez widzów postać, za co należy mu się 1. miejsce w moim rankingu. 




2. Jaqen H'Ghar

Jaqen H'Ghar - Człowiek bez Twarzy, którego pożegnaliśmy w 2. sezonie, a który ku mojej uciesze powrócił w obecnie trwającym to jedna z najbardziej tajemniczych postaci Gry o tron, która przyciągnęła moją uwagę już w pierwszej minucie, kiedy pojawiła się na ekranie. Jaqen to bohater powiązany z wątkiem Aryi Stark - uratowany przez nią, gdy był więziony i wieziony na Mur, odwdzięcza się córce Nedda wykorzystując swoje skrytobójcze zdolności. Odchodząc pod koniec 2. sezonu wręcza dziewczynce monetę pochodzącą z Braavos - jedyny sposób, dzięki któremu Arya mogła go ponownie odnaleźć. Wspomniana przeze mnie aura tajemniczości nieustannie otaczająca postać Człowieka bez Twarzy spowodowała zrodzenie się dziesiątek teorii fanowskich na temat jego przeszłości i roli, jaką odgrywa w życiu najmłodszej córki Starków, co tylko świadczy o wyjątkowości tego bohatera. Odgrywający jego rolę niemiecki aktor Tom Wlaschiha, podobnie jak Peter Dinklage, wiele zdziałał swoim głosem, dzięki któremu Jaqen H'Ghar jest jeszcze bardziej enigmatyczny i przyciągający uwagę. 




3. Jorah Mormont 

Biedny Jorah nie miał niestety szczęścia w relacjach z ukochaną khaleesi, nie dość, że obdarzył ją nieodwzajemnionym uczuciom, to jego umiłowana królowa dowiedziała się, że jej najlojalniejszy doradca, najlepszy przyjaciel i najodważniejszy obrońca, któremu bezgranicznie ufała, ją zdradził. Dumna Daenerys nie mogąc się z tym pogodzić, łaskawie wygnała Mormonta, dla którego, od tego, momentu priorytetem stało się uzyskanie przebaczenia i powrót do łask Matki Smoków, co jest jego głównym motywem, dla którego uprowadza Tyriona Lannistera uciekającego przed gniewem siostry i wyrokiem śmierci. Zarówno postać nieszczęsnego rycerza z Północy, jak i odgrywający jego rolę brytyjski aktor Iain Glen wywarli na mnie szczególne wrażenie. Lojalność, odwaga, oddanie, szczera miłość i gotowość oddania życia za Daenerys Targaryen to przymioty godne szlachetnego rycerza - chociaż dopuścił się zdrady i przez pewien czas donosił Varysowi o wszystkim, co ostatnia ze smoczego rodu ma w planach, przeszedł ogromną przemianę, gdy zobaczył khaleesi żywą ze smokami przy piersi, po tym jak weszła w płomienie podczas pogrzebu Khala Drogo. Wówczas padł pięknej księżniczce do stóp i zaczął jej wiernie służyć. Sam aktor, Iain Glen, rewelacyjnie spisał się w roli Mormonta, został idelnie dopasowany wizualnie, świetnie oddawał emocje odgrywanej postaci. 



4. Jon Snow

Bękarci syn Eddarda Starka, który w piątym sezonie Gry o tron awansował do rangi Lorda Dowódcy Nocnej Straży to jedna z najbardziej wielbionych (zwłaszcza przez damską część widzów) postać całej serii. Przystojny, szlachetny, o dobrym sercu, odważny. Taki jest właśnie Jon Snow - można powiedzieć, że wszystkie swoje cnoty odziedziczył po ojcu, Eddardzie. Poznaliśmy go jako wycofanego młodzieńca żyjącego w Winterfell, który postanowił w jakiś sposób przysłużyć się ojczyźnie i wykorzystać jakoś swoje życie - wstąpił do Nocnej Straży, jedynego miejsca, gdzie jego pochodzenie nie miało znaczenia. Jon ujmował widzów wszystkim. Honorem, stawaniem w obronie słabszych, miłością, którą obdarzył pochodzącą z dzikich Ygritte. W piątym sezonie, już jako Lord Dowódca, podejmuje niezwykle ryzykowną decyzję, która podzieliła jego braci - postanowił zawrzeć sojusz z Dzikimi, dzięki czemu zwiększyłyby się ich szanse w walce z Innymi. Zarówno postać Jona Snow, jak i fenomen odtwórcy jego roli, Kita Haringtona sprawiły, że za każdym razem, kiedy czarny brat pojawia się na ekranie, moje serce bije mocniej - z zachwytu nad umiejętnościami i powierzchownością Kita oraz emocjami, jakie wzbudza jego postać. 



5. Jaimie Lannister 

Kolejny z rodu Lannisterów uplasował się na 4. miejscu. Szczerze przyznam, że w pierwszym sezonie Gry o tron życzyłam mu śmierci - za okaleczenie Brana Starka, za sypianie z własną siostrą i inne jego grzeszki, jednak z czasem postać Królobójcy zaczęła wzbudzać moje pozytywne emocje. Okazał się jedyną osobą, która bez cienia szyderstwa patrzy na Tyriona Lannistera, jest jedynym z rodzeństwa, który szczerze kocha swojego brata, co udowadnia pod koniec czwartego sezonu. Co więcej, największe wrażenie wywarł na mnie wątek Jaimie + Brienne, kiedy to w najstarszym synu Tywina Lannistera rodzą się uczucia inne niż względem siebie samego, lub swojej rodziny, Jaimie nie dość, że wyznaje Brienne prawdę o czynie, który uczynił go Królobójcą (niewątpliwie jedna z najbardziej poruszających scen serialu), to kilkakrotnie ratuje jej życie (raz ryzykując własne), przez co wybaczyłam mu jego ekscesy z Cersei oraz próbę zamordowania niewinnego dziecka. Duńczyk, Nikolaj Coster-Waldau, jest jednym z najprzystojniejszych i najzdolniejszych aktorów, jakich podziwiałam na ekranie, z łatwością oddał złożoność swojej postaci i wewnętrzne rozterki nią targające. 



6. Tormund

Jeden z popleczników Mance'a Raydera, znany wojownik, a później także sprzymierzeniec Lorda Dowódcy, Jona Snow. Brutalny, opryskliwy, nieprzyjemny - taki jest Tormund. Ale im dłużej go oglądamy na ekranie, tym więcej jego zalet dostrzegamy - jest odważny, waleczny, i wbrew pozorom, zależy mu na dobru swoich ludzi. Moje serce podbił w ósmym odcinku, kiedy to wybrał się z Jonem do Hardhome, aby przekonać Dzikich do konieczności połączenia sił w walce z Innymi. Poczynając od "rozmowy" z Lordem Kości po dzielne stawianie czoła armii nieumarłych, nie mogłam oderwać od niego oczu. Odgrywający jego rolę, potężny norweski aktor Kristofer Hivju, chociaż pojawiający się na ekranie rzadziej niż większość wymienionych postaci, jest jedną z pereł tego serialu - wyrazisty, energiczny i charyzmatyczny. 



7. Theon/Reek

Nie szanuję Theona. Kiedy zdradził Robba, zajął Winterfell, był kolejną postacią, której życzyłam śmierci. Jego obecność na ekranie mnie odpychała (co jest niewątpliwie zasługą genialnej gry aktorskiej Alfiego Allena). Niemniej jednak, to, co zrobił mu Ramsay sprawiło, że poczułam do niego swoiste współczucie, było mi go żal, bo wiedziałam, że nie był takim potworem, na jakiego chciał wyglądać. Reek, jak go ochrzcił bękart Boltona, stał się postacią, która wzbudzała moją litość, chciałam, aby jego siostra jednak go uratowała i doprowadziła do porządku. Tak się nie stało. Zamiast tego pojawiła się Sansa - szansa na to, że Reek z powrotem przypomni sobie kim jest i postawi się swojemu oprawcy - były takie momenty, kiedy byłam niemal pewna, że Theon coś zrobi, cokolwiek, w jakikolwiek sposób pokaże, że jednak jest coś wart. Ponownie tak się nie stało. Reek zaczął robić rzeczy odwrotne do oczekiwanych, czym ponownie mi się naraził, ale nadal wierzę, że w końcu odezwie się w nim wola walki, która zajmie miejsce strachu przed bękarcim synem Boltona. Sama postać Theona nie jest tak genialna, jak poprzednie, ale niewątpliwie poprzednicy Alfiego Allena w tym zestawieniu nie mogą mu równać - genialna, fenomenalna, szokująca, robiąca wrażenie gra aktorska tego Brytyjczyka to jest to, co w tej postaci zdecydowanie najlepsze, nikt nie dorównał do tej pory temu, co zrobił Allen kreując swoją postać - grał tak, jakby faktycznie spotkały go te wszystkie okropieństwa i każda minuta jego życia była przepełniona lękiem przed swoim oprawcą. 





8. Cersei Lannister

Trochę to dziwne, że tak bezwzględna postać wylądowała w moim rankingu najciekawszych bohaterów piątego sezonu Gry o tron, ale postanowiłam, że w ten sposób nagrodzę genialną Lenę Headey odgrywającą tę rolę. Udało jej się w stu procentach sprawić, że Cersei jest postacią mocno znienawidzoną ze względu na jej okrutne intrygi, nienawiść wobec brata i nieciekawą politykę. Wyrachowana, bezwzględna, zakłamana. Taka jest właśnie jedyna córka Tywina Lannistera. Chociaż kocha swoje dzieci i jest w stanie zrobić dla nich wszystko, to nie wzbudza sympatii ani nawet współczucia, dlatego też to, co spotkało ją w siódmym odcinku piątego sezonu jest tym, czego oczekiwano od dawna. Sprawiedliwość, w którą wielu przestało już wierzyć, dosięgła w końcu i ją. Co więcej, sprytna i przebiegła Cersei wpadła we własne sidła. Jak już wspomniałam, obecność tej postaci jest spowodowana tym, że chwali się aktorów, którzy potrafią sprawić, że oglądający pała niemal szczerą nienawiścią do fikcyjnego bohatera - to właśnie swoimi umiejętnościami (zwłaszcza genialnym tonem głosu i pogardliwym spojrzeniem) osiągnęła Brytyjka, Lena Headey w roli największej miłośniczki trunków w historii kina - Cersei Lannister.


9. Ramsay Bolton (wcześniej Snow)

Podobnie jak w przypadku Theona i Cersei, obecność w tym zestawieniu Ramsay'a Snow - sadystycznego bękarta Roose'a Boltona znanego z pastwienia się nad Theonem oraz gwałtem na Sansie Stark, wynika nie z mojej sympatii do tej postaci, ale z geniuszu aktora, który odgrywa tę rolę. Brytyjski aktor, Iwan Rheon, rewelacyjnie wcielił się w tę rolę - sprawił, że postać Ramsay'a trafiła na moją czarną listę znienawidzonych bohaterów Gry o tron, co niewątpliwie jest zaletą, gdyż jego wyrazistość i charyzma przytłacza wielu innych, z założenia pozytywnych bohaterów, którzy przy aktorskim fenomenie Rheona wypadają niezwykle blado (na przykład Sophie Turner jako Sansa Stark), dlatego uznałam, że Ramsay Bolton zasługuje na miano jednej z najciekawszych postaci serialu. 


10. Olenna Tyrell

Seniorka rodu Tyrellów, babka królowej Margaery i ser Lorasa - Olenna Tyrell. Pyskata, bystra, przebiegła, sprytnie odgadująca intencje swoich rozmówców, niedbająca o konwenanse, niezabiegająca o sympatię innych Olenna jest jedną z najciekawszych postaci kobiecych serialu, dla mnie to taki Tyrion w żeńskim wydaniu. Moje serce podbiła chłodem i złośliwością bijącymi od niej w kontaktach z Cersei oraz ukrytą pogardą, z jaką potraktowała Wielkiego Wróbla przy zachowaniu swojego autorytetu i klasy godnej damy. Diana Rigg spisała się w tej roli rewelacyjnie - jej postać przywróciła mi wiarę w to, że w kobiety Gry o tron nie muszą zastraszać ani siłą przypominać o swojej pozycji - wystarczy trzeźwy umysł i odpowiednie dobieranie sojuszników. 



11. Loras Tyrell

Wybór dosyć nieoczwisty i niespodziewany - na 11. miejscu mojej topki uplasował się wnuk lady Olenny - Loras, mogący się pochwalić jedynie tym, że wygrał z Górą (ale przeżył tylko dzięki Ogarowi), bo nie sądzę, aby klęska w pojedynku z Brienne ani sypianie z Renlym Baratheonem było powodem do dumy. Niemniej jednak jest to postać, którą darzę dosyć dużą sympatią. Podobnie jak w przypadku Alfiego Allena jako Theona, zachwycił mnie aktor wcielający się w rolę Lorasa - angielski aktor Finn Jones, przez co od początku kibicowałam tej postaci z uwagi na chęć jak najdłuższej szansy na oglądanie go na ekranie, bowiem aktorsko nie mam się do czego przyczepić - atak furii w wykonaniu Jonesa podczas przesłuchania o pederastię to jedna z lepszych scen piątego sezonu. Liczę na to, że Loras Tyrell jeszcze udowodni, że oprócz spędzania nocy z mężczyznami i zabawiania dam, potrafi wykorzystać swoją pozycję, umiejętności we władaniu mieczem i własne możliwości w celu zdobycia większych korzyści i przede wszystkim, władzy dla swojej rodziny. Mam nadzieję, że jeszcze namiesza w historii Westeros. 




12. Bronn

Związany z Lannisterami wojownik, lubiący (podobnie jak Tyrion) wino i piękne kobiety, a poza tym lubiący wymachiwać mieczem to kolejna z ciekawych, wyrazistych i zapamiętywanych przez widzów postaci Gry o tron. Najpierw służył Tyrionowi, następnie stał się trenerem jednorękiego brata karła, potem chcąc się ustatkować i chronić życie, odmówił reprezentowania Tyriona w próbie walki przeciwko Górze, tylko po to, aby później zostać skłonionym do odbycia niebezpiecznej podróży do Dorne w towarzystwie Królobójcy, podczas której ponownie oddał się ulubionemu zajęciu - wymachiwaniu mieczem i eliminowaniem zagrożeń, a widzowie mogli również poznać jego artystyczną duszę - w czasie drogi do Wodnych Ogrodów oraz siedząc w celi władcy Dorne umilał sobie i towarzyszom czas śpiewając pieśni. Tak, Bronn to niewątpliwie jedna z najoryginalniejszych i najciekawszych postaci serialu, do czego w dużej mierze przyczynił się utalentowany Jerome Flynn. 


13. Arya Stark

W przeciwieństwie do swojej starszej siostry, Sansy, Arya wzięła sprawy we własne ręce i postanowiła sama decydować o swoim losie, a pierwszym samodzielnym krokiem córki Nedda Starka była samotna wyprawa do Braavos, do Domu Czerni i Bieli, gdzie zamierzała pobierać nauki u poznanego wcześniej Jaqena H'Ghara. Arya Stark od początku dała się poznać jako zbuntowana córka lodra Północy, diametralnie różna od swojej siostry, lubiąca męskie rozrywki, takie jak chociażby walka na miecze czy strzelanie z łuku. Bystra dziewczyna próbująca znaleźć swoje miejsce w świecie, która podjęła ciężkie wyzwanie stania się Nikim, to jedna z jaśniejszych gwiazd piątego sezonu Gry o tron. Maisie Williams na naszych oczach staje się coraz lepszą aktorką, co widać w ewolucji granej przez nią postaci - Arya staje się coraz odważniejsza, wygadana, pewna swoich racji, walcząca o to, na czym jej zależy. Nauka w Braavos to pierwszy krok, który podjęła, by rozliczyć się ze swoją własną przeszłością i wreszcie zemścić się na tych wszystkich, przez których straciła to, co kochała najbardziej. 





14. Stannis Baratheon 

Nielubiany przeze mnie przez cztery sezony, w piątym postanowił się zrehabilitować - najrozsądniejszy z braci, Stannis Baratheon to postać, która wzbudza we mnie mieszane uczucia. Przyznam, że chciałam, aby ponosił klęskę za klęską, a to wszystko przez to, iż jest ślepo zapatrzony w Melisandre, która generalnie stała się szarą eminencją władzy Stannisa, który wykonywał wszystko, co ona uważała za stosowne. Kiedy już traciłam nadzieję na to, że polubię tego bohatera, Stannis nieoczekiwanie pojawił się na Murze przychodząc z odcieszą Nocnej Straży, ale to nie tym czynem zaskarbił sobie mój szacunek. Wszystko, co dobre w Stannisie dotyczy jego jedynego dziecka - córki Shireen. Scena monologu Stannisa będącego odpowiedzą na pytanie księżniczki o to, czy się jej wstydzi, zakończona słowami bo jesteś moją córką podbiła moje serce i sprawiła, że zaczęłam na niego patrzeć nieco przychylniej. W moim nowym przekonaniu utwierdziła mnie również scena z Melisandre, gdy ten zdecydowanie odmówił poświęcenia swojego dziecka w imię wyższego celu, jakim było odniesienie zwycięstwa w planowanej wojnie. Pokazał, że jednak ma własny rozum i nie podąża ślepo za Czerwoną Kapłanką, co więcej, udowodnił, że ma w sobie więcej honoru i szlachetności, niż przypuszczałam. Niewiele mogę powiedzieć o aktorze wcielającym się w jego rolę - angielski aktor Stephen Dillane jak na razie wydaje mi się bardzo nijaki, niemal przeźroczysty, chociaż może to stanowić zaletę w kreowaniu odgrywanej roli. 





15. Karsi

Dopiero co zapałałam szczerą sympatią do jednej z przywódczyń Dzikich, a scenarzyści jeszcze w tym samym odcinku postanowili ją uśmiercić. To zabolało. Karsi bowiem przypomniała mi o Ygritte - poznaliśmy ją jako nieco zbuntowaną, odważną, waleczną, odznaczającą się ciętym językiem kobietę, która chciała sprzymierzyć się z Nocą Strażą, by wspólnie stawić czoła Innym. Wiązałam wielkie nadzieje z wątkiem tej postaci - wiadomo, kobiety Gry o tron mają wielką moc. Kiedy widziałam, z jakim zaangażowaniem ewakuowała swoich ludzi z Hardhome, wyrażała swoją niechęć do Thennów (podzielam opinię), zapragnęłam, aby została na dłużej. Niestety. Nie można mieć wszystkiego. Mój entuzjazm spowodowany sceną w namiocie został gwałtownie zgaszony okrutną sceną śmierci wojowniczej Karsi - zszokowana widokiem nieumarłych dzieci przestała się bronić. To był największy szok i najbardziej bolesna śmierć od czasu odejścia Oberyna. Co więcej, duńska aktorka, piękna Brigitte Hjort Sorensen miała ogromny potencjał do wykreowania naprawdę ciekawej roli. Gratuluję scenarzystom braku wyobraźni. 





Kolejne rankingi z Gry o tron w drodze.


~R.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz